Dziecięca perfumeria

Mimo że cud narodzin jest przez niejednych określany za najpiękniejsze doznanie w życiu, tak późniejsze zmagania z okiełznaniem dorastającego dziecka są niczym największe utrapienie i kara za grzechy. W tym wszystkim szczególnie nie pociesza fakt, że do samego końca nie wiadomo, co z tej pociechy wyrośnie.

Brak snu, częsty krzyk i płacz, systematyczne przewijanie, mycie, pilnowanie to jedne z całego wora obowiązków, do których prawdopodobnie niewielu okazało się dobrze przygotowanych, nawet jeśli miało pełną świadomość całej odpowiedzialności i dziewięć miesięcy, by nastawić się psychicznie. Teoria mija się z praktyką niejednokrotnie.

A chociaż rodzice najczęściej uznają swoje dziecko za najpiękniejszą istotę spośród ośmiu miliardów, tak nie mogą ukryć faktu, że niektórych elementów jego bycia nie da się zaliczyć do kategorii „słodkich”, „miłych”, „przyjemnych”.

Nieprzyjemny zapach

Mimo usilnego wmawiania sobie, że to nieprawda, należy spojrzeć prawdzie prosto w oczy: dzieci nie zawsze pięknie pachną. Owszem, nie wydzielają potu, co zdecydowanie działa na ich plus i nic dziwnego, że ludzie chętnie przystawiają nos do ich malutkich główek, jednak fizjologia potrafi wbić nóż w plecy. Na szczęście niektórych nieprzyjemnych woni można się pozbyć całkiem szybko i skutecznie, np. poprzez kąpiel czy zmienienie pieluchy.

Niemniej jednak jeśli problem utrzyma się na dłużej, bo warto pomyśleć o innych środkach, które pozwoliłyby zmienić zapach bobasa. Na przykład specjalne perfumy, które z założenia przeznaczone są dla niemowląt oraz małych dzieci. Rynek jeszcze nie pękł w szwach od takich produktów, ale co jakiś czas któraś marka wypuszcza nową, dziecięcą linię zapachową.

Kilka lat temu, gdy świat obiegła informacja o tym, że znana firma – Dolce&Gabbana – ma zamiar podbić rynek perfumeryjny flakonami podpisanymi „per i bambini”, niektórzy zaczęli zadawać sobie pytanie, czy dzieci mogą pachnieć jeszcze przyjemniej?

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Perfumy Dolce Gabbana, a chodzi oczywiście o te skierowane do najmłodszych, nie zawierają alkoholu, a ich zapach to owocowo-miodowa mieszanka.

Niestety taki zakup nie należy do najtańszych, a dodatkowo teraz jest trudno dostępny. Rzecz jasna nie ma powodu do rozpaczy, bo są jeszcze inne marki, które również postanowiły zahaczyć o tę perfumową niszę. Jednocześnie jest szansa, że zachowa się trochę pieniędzy z fortuny, które trzeba by wydać na taką zachciankę.

Wbrew pozorom są również i takie perfumy dla dzieci, których zakup niespecjalnie opróżnia zawartość portfela czy konta bankowego. Są też alternatywy, czyli np. woda kolońska przeznaczona wyłącznie dla najmłodszych, a produkowana przez firmę skupioną na kosmetykach dla maluchów. Tym samym rodzice mogą mieć pewność, że to nie jest jakiś pic i szkoda marnować oszczędności, jeśli po niedługim czasie okaże się, że to w ogóle nie było tego warte.

W ostateczności można przemęczyć się i jako odważny rodzic stawić czoła wyzwaniom, które natura rzuciła mu pod postacią dziecka oraz jego fizjologii. Wcześniejsi ludzie dawali sobie radę, więc dlaczego współcześnie miałoby to stanowić problem na dłuższą metę?

Ostatnie artykuły

Archiwum

Kategorie

Tagi

Mona Czerniewicz Opublikowane przez: