Perfumy perfumom nierówne – tylko w tym wypadku nie chodzi o jakość, czy cenę, a przede wszystkim o skład, a raczej dominujące nuty zapachowe. Producenci i sprzedawcy często przekonują, że innych perfum należy używać latem, a inne sprawdzą się w zimowe dni, kiedy otuleni jesteśmy szalikami i kurtkami, a za oknem panuje wieczna szarówka. Czy to jedynie chwyt marketingowy, aby zwiększyć sprzedaż?
Odpowiedzieć można dyplomatycznie: i tak i nie. Faktycznie latem do większości z nas bardziej pasują tzw. lekkie zapachy, w których prym wiodą nuty morskie, owocowe i z lekką domieszką delikatnych kwiatów. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Wprawdzie pierwsza grupa znacznie chętniej zmienia zapachy w ciągu roku, jednak i w śród mężczyzn tendencja ta zwiększa się z roku na rok. Producenci, będąc tego świadomymi, rozszerzają ofertę. Przykładem mogą być perfumy Hugo Boss męskie. Tutaj w wersji lżejszej możemy wymienić chociażby BOSS BOTTLED UNLIMITED, w których zawarto aromat fiołka, ananasa, cynamonu i delikatną nutę drzewa sandałowego. Idealnie sprawdzają się w cieplejsze, wiosenne lub letnie dni – nie dominują, a jedynie delikatnie otaczają zapachem. Tymczasem perfumy Hugo Boss męskie znane pod nazwą THE SCENT to propozycja zdecydowanie na chłodniejsze, a wręcz zimowe dni. Nuty drzew i imbiru, mimo że złagodzone nieco przez nutę cytrusową, są dominujące i ciężkie. To powoduje, że pasują do szarej atmosfery za oknem, albo…na wieczorne wyjścia o każdej porze roku.
Wymienione perfumy Hugo Boss męskie to tylko jeden przykład takiego podziału. Sam producent proponuje znacznie szerszą gamę zapachów. Czy to się jednak sprawdza? Okazuje się, że na świecie owszem: klienci coraz częściej dzielą perfumy Hugo Boss pod względem sezonowości. W Polsce jeszcze dominują tradycjonaliści i to bez względu na płeć. Jesteśmy bardzo przywiązani do zapachów i niechętnie sięgamy po inne. Na szczęście powoli się to zmienia. I dobrze, bo szkoda nie wykorzystać ilości propozycji, które daje nam rynek.
