Bazy pod makijaż – konieczność czy fanaberia

Podkład, fluid, cienie, róż, rozświetlacz… – coraz więcej nakładamy na twarz, żeby wyglądać pięknie. Ostatnio do tego kompletu doszły bazy pod makijaż takie, jak proponowane przez markę shiseido. Czy na pewno musimy dokładać na półkę i na twarz jeszcze jeden kosmetyk?

Może nie zawsze jest to konieczne, ale z pewnością stanowi doskonałą podstawę pod codzienny make-up. Do czego właściwie służą tego rodzaju produkty? Przede wszystkim ułatwiają aplikację kosmetyków, przedłużają ich trwałość. Jednak najważniejszą zaletą jest ukrywanie niedoskonałości skóry. Bazy i korektory shiseido pozwalają ponadto na zakamuflowanie cieniutkich pajączków. A do tego nie zatykają porów, dzięki czemu skóra swobodnie oddycha, za co z pewnością podziękowała by pod koniec dnia.

Stosując bazy dobrych marek takich, jak japońska shiseido można być pewnym, że makijaż w niezmienionej postaci utrzyma się przez cały dzień.

Wśród baz wyróżniamy takie zupełnie bezbarwne – najchętniej wybierane przez klientki. Ich głównym zadaniem jest przedłużenie trwałości makijażu. Jednak niektóre kobiety wybierają bazę ze względu na jej dodatkowe funkcje, jak ukrywanie pajączków, wyrównywanie kolorytu i drobnych zmarszczek. Te są już odpowiednio barwione i dlatego należy uważać z ich aplikacją.

Tymczasem niezastąpione mogą okazać się bazy na powieki. Chyba każda kobieta zna problem zbierania się cieni w bruzdach na jej ruchomej części. Już po kilku godzinach doprowadza to niejedną do szału. Dobre bazy niemal całkowicie eliminują ten problem.

Jak widać, czasem warto sięgnąć po tego rodzaju kosmetyk. I można robić to bez obawy. Dzisiejsze produkty nie niszczą cery, a te produkowane przez topowe marki, jak shiseido, potrafią jeszcze doskonale ją odżywić.

Ostatnie artykuły

Archiwum

Kategorie

Tagi

Mona Czerniewicz Opublikowane przez: